Bułeczki nadziewane

Bułeczki najlepsze jakie do tej pory mi wyszły.
Pachnące, z zapieczoną skórą i...znikają w mgnieniu oka.
Zjadłam wczoraj na kolację 4 i wcale nie jest mi wstyd,
bo są przepyszne!
Zmodyfikowałam przepis na greckie bułeczki nadziewane z Moje Wypieki .
Moje nie są greckie, a jakie kto tam woli,
najważniejsze, że pyszne!
Przepraszam za zdjęcie, ale robione było bardzooo późno...
Składniki na około 16 bułeczek:
550 g mąki chlebowej
20 g świeżych drożdży lub 10 g suszonych
1 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
300 ml ciepłej wody
Nadzienie:
czarne oliwki
kiełbasa mnicha
koncentrat pomidorowy
musztarda meksykańska
bazylia
zioła prowansalskie
Składniki nadzienia można połączyć wszystkie naraz, można też zrobić z tego dwa różne nadzienia, jak kto woli.
(u mnie bułeczki miały kilka różnych środków).
Do miski przesiej mąkę, dodaj drożdże i sól, wymieszaj
(ze świeżymi drożdżami najpierw zrób rozczyn).
Stopniowo dodawaj wody i oleju, wyrabiaj ciasto, aż będzie gładkie.
W razie potrzeby dodaj mąki
(staraj się jak najmniej, ciasto może się na tym etapie kleić).
Przełóż kulę ciasta do naczynia, przykryj ręczniczkiem,
postaw w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto wyjmij, krótko wyrabiaj, podziel na 16 części.
Każdą z nich rozwałkuj na placek około 10 cm średnicy,
nałóż około 2 łyżeczek nadzienia, sklej, odłóż na blaszkę.
Bułeczki kładź w niedużych odległościach od siebie, tak, by podczas pieczenia się połączyły.
Odstaw w ciepłe miejsce na 30 - 45 minut do napuszenia i podwojenia objętości.
Przed pieczeniem oprósz mąką.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 15 minut ( u mnie dobre były po 25 minutach).
Smacznego!
Zostaw swój Komentarz