Walentynki...
Hm...po co są Walentynki?
Kiedyś obchodziłam to święto,
bo wszyscy inni obchodzili,
bo miałam z kim, bo inni je lubią, taki szum po prostu...
Jednak, gdy poznałam mojego Męża zrozumiałam,
że z nim to ja chcę Walentynki mieć ...cały rok;)
Chcę codziennie celebrowac naszą miłość,
a niech mega wyjątkowe będą dni, ktore dla nas coś znaczą,
np. pierwsze spotkanie, pierwszy połacunek, data rozpoczęcia naszego
związku, jak też i data naszego ślubu...
To jest dla nas ważne bo coś znaczy,
a Walentynki nie znaczą dla nas nic!
Takie mega komercyjne święto,
jestem w stanie oczywiście spojrzeć na to z innej strony.
Gdy ludzie nie są pewni swoich uczuć,
bądź szukają sposobu na wyznanie miłości,
to wtedy i owszem taki dzień ma większy sens,
bo może wspomóc nas tymi serduszkami, zamieszaniem...,
może sprawić, że staniemy się odważniejsi,
i w takim wypadku to jest piękne!
To też nie znaczy, że przeszkadza mi to, że inni świętują,
w żadnym wypadku,
każdy świętuje to co czuje, że świętowac powinien.
Ja po prostu nie lubię Walentynek,
nie rozumiem ich ,
...ALE Wszystkim którzy teraz świętują życzę mega dużo miłości każdego dnia
(i dla tych co nie świętują też)
a ten dzień niech wniesie do Waszych serc coś niezapomnianego :)
3 komentarze
Kasia
Ja nie obchodziłam walentynek, zawsze śmierdziało mi komercją i sztucznością, ale odkąd poznałam mojego męża, całkiem dla zabawy zaczeliśmy je obchodzić, trochę na przekór, bo mamy tradycję obdarowania się najbardziej kiczowatym, durnym prezentem walentynkowym jaki wpadnie nam w oko:D W tym roku wygrał mój mąż dał mi...uwaga...uwaga... szczotkę do wc w serduszka, której czubek się świeci na czerwono:D Ja zajęłam zacne drugie miejsce, kupując papier toaletowy w serca, hehe jakoś telepatycznie się uwzieliśmy na łazienkę ;)
KobieceMysli
Ale sie ubawiłam! Musiałam, aż Mężowi przeczytać! Padliśmy oboje! Wspaniały pomysł na Walentynki! Jesteście genialni!
Kasia
;)
Zostaw swój Komentarz